Henryk von Virkuh (Bogusław)
Słyszeliście może o ludziach, którzy nie mają żadnych zasad, w nic nie wierzą, a jedyne, co ich interesuje to pieniądze, pieniądze i jeszcze raz – pieniądze? Takim właśnie człowiekiem jest Henryk von Virkuh. Nie znam żadnego zadania, którego by się nie podjął, jeśli pracodawca proponuje odpowiednią cenę. Pamiętam jak żona barona Wolffa zaszła w ciąże tuż przed tym jak ten wyruszył na wyprawę na Słowian. Trzeba było widzieć minę jego brata Felixa, nie wyglądał na zbyt radosnego. Jednak Bóg sprzyjał Felixowi. Baron zginął na wyprawie, a jego żona, gdy się dowiedziała o śmierci męża, z rozpaczy wyskoczyła przez okno z wieży. Niema jak mieć szczęście. Oczywiście z tego co się orientuję szczęściu trzeba zawsze dopomóc. Na wyprawę baron zabrał ze sobą, na prośbę brata, nowego giermka – Henryka. Posłem który przyniósł, te okropne wieści o śmierci barona, oczywiście też był Henryk. Henryk niedługo po tych wydarzeniach został pasowany na rycerza, oraz dostał niemałą posiadłość ziemską od barona Felixa Wolffa, za zasługi podczas wyprawy. Z biegiem lat posiadłość Henryka zaczęła się szybko rozrastać, a ten znalazł nowy, bardziej uczciwy, sposób na zbijanie majątku. Zaczął organizować pojedyncze, małe wyprawy na ziemie Słowian. Jednak szczęście nie sprzyjało mu zbyt długo, podczas jednego z takich wypadów, trafił na znacznie większy opór niż mógł się tego spodziewać. Cała jego banda została rozgromiona, a on sam ciężko ranny uciekł na koniu w las. Henryka znalazł w lesie pewien pustelnik, który przysiągł kiedyś, iż zawsze będzie pomagał potrzebującym. Dzięki niemu Henrykowi udało się przeżyć. Jednak gdy wrócił w swoje strony okazało się, iż dawno jest uważany za zmarłego, a jego majątek już został podzielony miedzy sąsiadów. Co prawda udało mu się część swojego majątku odzyskać, ale nie była to nawet dziesiąta część tego co niegdyś posiadał. W niedługim czasie po powrocie do domu przed Henrykiem pojawiła się nowa możliwość odzyskania majątku. Cesarz planował wyprawę przeciwko Słowianom. Na wszystkich terenach Rzeszy byli poszukiwani ludzie, którzy znają język i zwyczaje Słowian. Byli poszukiwani ludzie, którzy nadawaliby się na szpiegów. Henryk, robiąc częste wypady na ziemie Słowian doskonale znał ich kulturę, a przebywając u pustelnika, opanował doskonale ich język. W ten sposób Henryk von Virkuh został szpiegiem i pod przybranym nazwiskiem Bogusław wyruszył na ziemie Słowian.
Imię: Henryk von Virkuh Rasa: Człowiek Płeć: Mężczyzna Wyznanie: Chrześcijanin Wiek: 29 Zajęcie: Szpieg
Cechy: Krzepa:14 Zwinność:16 Zdrowie:12 Reakcje:14 Inteligencja:14 Umsł:13
Umiejętności: Aktorstwo-poziom:8 Empatia-poziom:7 Etkieta-poziom:7 Urok osobisty-poziom:6 Garota-poziom:9 Miecze-poziom:5 Miotane noże-poziom:3 Unik-poziom:4 Jazda konno-poziom:3 Znajomość języka-poziom:7 Skradanie się-poziom:2 Krycie się-poziom:5
Dary, szkolenia: Cień
Broń: Garota, 5 noży, miecz jednoręczny.
Ekwipunek: Hubka, krzesiwo, sznur(3m.), sakwa, bukłak, pas, ubranie. Majątek: 70D. Zwierzęta: Koń
Konrad.
|