..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
   » Ogólne

   » Rozgrywka

   Szukaj
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

          Statystyki
mieszkańcy online:

wędrowców: 0

Historia a Arkona.

Próby uporządkowania wydarzeń w oparciu o historię średniowiecza – niemożliwe?

            Teoretycznie mamy w podręczniku podany ogólny zarys wydarzeń historycznych jakie zaszły w świecie Arkony od roku 476 naszej ery (podręcznik, s. 67: ‘Zamach Odoakra na Romulusa Augustulusa’) do roku 1100 (podręcznik, s. 69: ‘Przygotowania do wielkiej kampanii przeciwko Słowianom’). Podana jest też oddzielnie ‘Chronologia najważniejszych wydarzeń’ obejmująca okres od roku 906 (podręcznik, s. 76: ‘Upadek państwa wielkomorawskiego’) do roku 1090 (podręcznik, s. 77: ‘Rozpoczyna się panowanie Mieszka II’). W obu ‘kalendariach’ wszystko zaczyna się bez żadnych rewelacji, bez gwałtu, żadnej sodomii, itp. Jakby spis ważniejszych wydarzeń z vademecum historycznego dla gimnazjum (w dodatku bardzo kiepskiego). Akrobacje zaczynają się dopiero przy pamiętnej dacie 966 roku naszej ery. Jak każdy uczniak wie – Mieszko przyjmuje chrzest.

            W Arkonie oczywiście stoi jak byk, że Mieszko chrzest odrzuca – i jest to główny motyw w historii świata Arkony, determinujący całe późniejsze wydarzenia. Na tym w zasadzie można by skończyć ten felieton, a to dlatego, że dalej można dorobić sobie dobrze znaną śpiewkę: ‘To świat fantasy, nie ma po co w nim grzebać i silić się na realizm. Jak Twórcy postanowili – tak jest’. Niestety, ja studiuję historię...

            Przypominam zarazem, że jest to wyłącznie nie zobowiązujący do niczego felieton, czyli, jak niektórzy mogliby powiedzieć: ‘narzekanie, ot tak sobie’, a inni, że po prostu sobie ‘gdybam’ i ‘filozofuję’. Dla mnie osobiście jest to bardziej rodzaj intelektualnego ćwiczenia (stricte powiązanego z osobistą pasją i najprawdopodobniej przyszłym zawodem), a Wy możecie zwać to jak Wam się podoba. I najlepiej doczytać do końca mimo przydługiego wstępu.

            Tak więc, najsampierw warto wyjaśnić sobie pewną nieścisłość: pierwszą rzeczą jakiej się człowiek dowiaduje studiując historię, a konkretnie chodzi mi o historię starożytności i średniowiecza, że to czego nas uczą o tych obu epokach to w dużej mierze hipotezy, mniej lub bardziej trafne domysły, wątpliwe teorie, czasem wręcz kłamstwa i półprawdy. W interesującej nas epoce to co wiemy, np. o Dagome Iudex, Zjeździe Gnieźnieńskim, rozbiciu feudalnym za synów i wnuków Krzywoustego, to teorie dość, z całym szacunkiem dla autorów tych hipotez, dziurawe. Nie chcę tutaj ganić historyków, którzy w końcu lata poświęcili na studia źródeł, jednak w wielu przypadkach we wczesnym średniowieczu źródeł nie ma lub sobie nawzajem przeczą. Teoretycznie wyśmienita pożywka dla gdybania pod tytułem ‘a co by było gdyby’. Weźmy na warsztat gdybanie ‘Co by było gdyby Mieszko nie przyjął chrztu’.

            Wszystko zaczyna się ładnie: Mieszko odrzuca chrzest, Dobrawa wraca do Czech, Papież z Cesarzem się denerwują na krnąbrnego Mieszka i zaczyna się wojna. Reszta nie powinna sprawiać problemów. W tej radosnej atmosferze zasiedliśmy swego czasu z Konradem do zrobienia porządnego kalendarium dla świata Arkony. Stwierdziliśmy, że to kalendarium z podręcznika jest ubogie i całkiem nam się nie podoba, więc zrobimy to porządnie. Nie jest to zarzut do twórców podręcznika – po prostu lubimy bardziej spójny, także w kontekście historycznym, świat.

Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, zdawałem sobie sprawę, że chronologię wydarzeń będzie trzeba mocno poprzestawiać, część uznać za niebyłą, wiele rzeczy domyślić. Jednak byliśmy pewni siebie.

            Pierwsze wątpliwości nasunęły się już po oględnym przejrzeniu kalendarium historii Polski, które znajdowało się na składzie mojej prywatnej biblioteczki. Wiele faktów, jeszcze więcej powiązań... Do roku 1000 jakoś jeszcze nam szło. Z Wichmanem to odwaliliśmy nawet kawał całkiem niezłej roboty, muszę przyznać – zmieniliśmy co trzeba, przedstawiliśmy całą sprawę w innym świetle, nieco zmieniliśmy ówczesną sytuację polityczną. Odetchnęliśmy i stwierdziliśmy, że jednak potrafimy to zrobić. Ale to było jeszcze w wakacje – zanim zacząłem historię średniowiecza na uniwerku.

            Tutaj zaczynam mieć już poważne problemy, żeby znalazł je zrozumiałymi taki miś co historią się nie interesuje, albo nie zdaje sobie sprawy jaka jest zagmatwana. Powiązane fakty czasem tylko wydają się zazębiać, jeden wątek wydaje się nie mieć żadnego wpływu na inny – oddalony w sensie fizycznym i logicznym bardzo daleko od pierwszego... To wszystko tylko się ‘wydaje’. A najlepiej właśnie to zrozumieć pracując nad czymś takim jak wymyślanie kalendarium do świata fantastycznego, nawet zbliżonego do rzeczywistego, właśnie na podstawie świata realnego. Pokrótce postaram się przedstawić ten problem.

            Przykład: Zjazd Gnieźnieński. Teoretycznie być go nie powinno w świecie Arkony; wedle podręcznika – nic takiego nie było. I dobrze. I bardzo nie dobrze zarazem. Rozpatrzmy ogólnie Zjazd Gnieźnieński (tak bardzo skrótowo): Otton III przyjeżdża do Chrobrego ustanowić arcybiskupstwo w Gnieźnie, napić się i ogólnie zaprzyjaźnić. Wniosek – nie ma na to miejsca w Arkonie. Teraz cofnijmy się w czasie – arcybiskupstwo zyskało imię świętego Wojciecha (tego co go zaciukali Prusowie) i jego męczeńska śmierć bardzo przyczyniła się do powstania archidiecezji. Wniosek: to też usuwamy ze świata Arkony. Jeszcze dalej w przeszłość: Wojciech udał się nawracać pogan ponieważ jego ród (Sławnikowiców) został wyrżnięty z rozkazu czeskiego księcia (bardzo upraszczam, ale dzięki temu nie ucierpi prostota przekazu) a sam Wojciech ze swym bratem jako jedyni ocalali z masakry udali się na wygnanie... Czy to też można usunąć z chronologii świata gry? Można, oczywiście...

Czy wyciągnęliście już wniosek? Wydarzenia sięgają daleko. Nie będzie spójnego świata, jeśli wszystko co nam się podoba wykasujemy, a zostawimy jedynie to, co fajne. Po takim kasowaniu faktów to co nam zostanie będzie wyglądało wręcz komicznie...

Rozwińmy jednak ten przykład i pomyślmy. Załóżmy, że Sławnikowice istotnie zostali wyrżnięci, Wojciech dał nogę, poszedł nawracać... ale nie Prusów, jeno Lechitów. Nasi go zaciukali, odesłaliśmy ciało do Ottona, niech ma się z pyszna! Już jest lepiej, ładniej, logiczniej. I mniej zmieniamy. Pójdźmy jednak jeszcze dalej.

Wojciech, umęczony przez plugawych Lechitów zostaje wyniesiony na ołtarze. Praga, jako, że jest Wojciech Czechem (i to z rodziny zamordowanej przez władcę! Poszedł walczyć słowem w imię Boga! Męczeństwo pierwsza klasa!) zgłasza pretensję do ciała Wojciecha, a kiedy już je dostaje – pragnie ustanowienia archidiecezji u siebie. Z historycznego punktu widzenia wszystko jest ‘dość’ dobrze uzasadnione (jakiś czas temu pewien niemiecki mediewista nazwiskiem Fried opublikował monografię, w której wygłaszał m.in. tezę, jakoby arcybiskupstwo zaplanowane było w Pradze, a nie w Gnieźnie, a Otton jechał do Gniezna jedynie po relikwie Wojciecha... mniejsza o jego argumentację – jak każda dotycząca wczesnego średniowiecza jest dość dziurawa). Wybaczcie tę tyradę, mam tylko nadzieję, że coś Wam to mówi o robocie jaką trzeba zrobić, by świat Arkony był spójny.

A więc arcybiskupstwo mamy w Pradze. Wypas. A przed ignorantami historycznymi możemy się nawet pochwalić aktualnymi tezami nowych monografii – także zagranicznych. Imponujące :).

Jaki jest hak? Olbrzymi: co się stanie ze strukturą Kościała kiedy diecezje czeskie się uniezależnią od zwierzchniej archidiecezji, która do tej pory była na terenie Cesarstwa Niemieckiego (zdaje się, że w Magdeburgu)? Jak bardzo ucierpią na tym zależności na linii cesarz niemiecki – książę czeski? Bo ucierpią na pewno – w końcu w Czechach też będą mieli ambicje... może nawet na koronę króla Czech? Cesarz z pewnością by się zdenerwował na takie przywłaszczenie insygniów królewskich, które uważa przecież za swoje (tak było kiedy koronował się Bolesław Chrobry, a po nim Mieszko II). Czy nie stanie się możliwe, że w ciągu kilkudziesięciu czy nawet kilkunastu lat sojusz Niemcy-Czechy przestanie istnieć? No i mamy wywrócony do góry nogami porządek świata Arkony z podręcznika – wszak jest tam wyraźnie napisane, że Czechy są zależne od Niemiec. Zwierzchność instytucji kościelnych podtrzymuje to jak najbardziej.

Jeśli Was znużyłem swoim ‘gdybaniem’ to przepraszam. W każdym razie: kiedy tylko objąłem wyobraźnią pomysł stworzenia kalendarium do Arkony, rzetelnego i szczegółowego, opierającego się bezpośrednio na historii naszego świata... ogarnął mnie śmiech. Nie można się trzymać historii w sensie stricte – to niemożliwe. Można tylko zarysować bardzo ogólne kalendarium wybranych faktów – jak w bardzo marnym, nieudanym vademecum dla smarkaczy z podstawówki. Lub szarpnąć się, przysiąść, odwalić tytaniczną wręcz robotę i wymyślić wszystko od początku, ledwie-ledwie wspierając się historią. Co Wam powiem, to Wam powiem: to nie ma sensu i jest całkiem niepotrzebne. Tym optymistycznym akcentem możemy zakończyć ‘gdybanie’.

Tak, przeczytaliście to tylko po to, żeby stwierdzić, że ‘nie było sensu’. Kończę tym, od czego zacząłem: ‘To świat fantasy, realizm odkładamy na kiedy indziej’. Poddałem się. Po raz pierwszy historia mnie pokonała (w nierównej walce, ale jednak). Realizm, którego dużą dawkę lubię w grach fabularnych sprzedał mi plombę i rozłożył na deskach. Bogactwo świata, którego wręcz pożądam założyło mi złośliwego nelsona i trzyma do dziś. Ech, życie... Na szczęście bogaty świat można kreować w grze nie tylko historią, ba! Z pewnością nie jest ona u szczytu listy. Niemniej szkoda, że ten sposób tworzenia spójnego świata gry został tak brutalnie zamknięty.

 
GSP_Dibbler.

komentarz[75] |

Komentarze do "Historia a Arkona"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.


© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Corwin Visual
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl


          Sonda
   Czy grałeś w Arkonę? / Jak często grasz w Arkonę?
Nigdy nie grałem i nie zamierzam
Nie grałem, ale chciałbym zagrać
Kiedyś grałem, więcej nie chcę
Kiedyś grałem, ale chcę jeszcze
Gram nieregularnie (b. rzadko)
Gram 1 na tydzień
Gram 1 na 2 tygodnie
Gram 1 na miesiąc
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

          Top 10

          ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.072365 sek. pg: